I chociaż mamy już kalendarzowy maj to wciąż nie opuszcza nas zmienny listopad, a nasze nastroje różne jak on. Chwilami radość, przypływ energii, a następnie jej nagły spadek, brak mocy, tego wewnętrznego ognia który napędza do działania, po prostu bycia tu i teraz. Całe szczęście dobrze odnajduję się w kuchni, mam tam czas na odrobinę oddechu i relaksu. Bywa że z dnia na dzień przygotowuję to samo, bo kombinować nie lubię i stawiam raczej na proste, sprawdzone rozwiązania. Tym razem moją uwagę przykuło napocz... czytaj dalej...