Czy też tak macie, że jedne ciasta udają się zawsze, inne natomiast, nie wychodzą tak, jakbyśmy oczekiwały. Ja, niestety, nie mam ręki do drożdżowych wypieków. O ile bułeczki, czy ciasto na pizze nawet mi się udaje, to już drożdżowiec z kruszonką (wielki i pulchny jak u babci), pozostaje marzeniem. Domyślam się, że przyczyna tkwi w wyrabianiu ciasta. Ja po prostu nie znoszę ręcznego wyrabiania ciasta, dlatego gdy trafię na przepis, który nie wymaga żmudnego wyrabiania, koniecznie muszę go sprawdzić. Tak też był... czytaj dalej...