Przepis na : obiad
Miałam okrutną ochotę na fasolkę. Najlepiej taką, żeby się przy niej nie nastać i nie narobić. I miała to być fasolka z wykopem. Nie z bułką tartą, nie z jajkiem. Nie w pomidorach. Nie smażona z czosnkiem i pietruszką, chociaż takie warianty uwielbiam. Znudziły mi się. A moment nudy w kuchni to pora na testowanie nowych rzeczy. Nie mam pojęcia skąd wzięło się to danie. Czy to potrawa gotowana przez Polaków we Włoszech? Skąd nagle frankfurterka, skąd sos z siekanych jajek? W „The Silver Spoon”, mojej domowej ... czytaj dalej...
Szamotam się w kuchni już od 15 lat. Gotuję bo lubię- odkrywanie ciągle nowych smaków i możliwości sprawia mi ogromną przyjemność. Troszczę się przez gotowanie- karmiąc tych, których kocham.
Bloguję, bo moi znajomi mieli serdecznie dość bezradnego patrzenia na zdjęcia kolejnych posiłków. Teraz i oni, i Wy, nieznani mi Czytelnicy, mając na podkładkę moje kuchenne sukcesy i niewypały, macie szansę się wykazać i trochę pomieszać we własnych garach.
Chodźcie, dajcie się poprowadzić za rękę po kuchni a pokażę Wam, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach.
Życie kucharki to ciągła walka między mieszczeniem się w rozmiar 36, a dokładką. To co, jeszcze po kawałeczku?
Jestem też na Facebooku, na stronie Karo In The Kitchen.
Znajdziecie tu relacje ‚od kuchni’ i zapowiedzi nadchodzących postów. Zapraszam!