Z araz za ruskimi, na drugim miejscu znajdują się dla mnie pierogi z kaszą gryczaną, pokruszonym twarogiem i podsmażaną cebulką. Podawane najlepiej z chrupiącymi skwarkami ze słoniny tak, jak robi to babcia. Pamiętam, że jako dzieciak strasznie nie lubiłem kaszy gryczanej, sam jej zapach zniechęcał mnie do jej jedzenia, ale te pierogi zawsze wsuwałem ze smakiem. W tych prostych składnikach tkwi coś niesamowicie pysznego. Obecnie często robię dodatkową porcję farszu, bo jest tak dobry, że boję się, że podczas ... czytaj dalej...