Jak to zwykle bywa gdy coś zaplanuję są obsuwy. Wczorajszego wieczoru po zakupach nie miałam już kiedy zasiąść do laptopa. Dzisiaj więc siadam gdy Syncio śpi a Córcia w klubiku i nadrabiam zaległości.To bardzo prosty sposób na naprawdę wyśmienitą i bardzo apetycznie się prezentująca rybę. Jako dodatek podałam buraczki, upieczone by nabrały słodyczy ale i twardawe, lekko chrupiące, z octem czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)