Weekend minął już dawno temu, czas leci jak szalony, pogoda za oknem zmienia się jak w kalejdoskopie. Ja czuje jakbym dostała wiatru w skrzydła, na wiosnę mam nową fryzurę w pięknie szarym kolorze, i niestety chyba alergię gdyż mimo antybiotyków znowu gardło drapie i w nosie zatkane... Sobota miała być dniem brzydkim a była ładnym, zajrzałam do zamrażarki, do owocowych zapasów, i zobaczyłam śliwki. Zaraz potem przypomniałam sobie o dodatku do KUCHNI dotyczącym ciast, w środku już czekała receptura na poniż... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)