Pistacje mają to do siebie, ze gdy zaczynam je jeść nie mogę skończyć dopóki nie rozłupie ostatniej skorupki. Mówię tu oczywiście o takich solonych i prażonych pistacjach. Od dawna chciałam spróbować pistacji nie solonych ale jeszcze mi się nie udało, za to ciasteczka z pistacjami popełniłam wczorajszego ranka! Wszystko to za sprawą magicznej książki, której okładka zaintrygowała mnie od pierwszego spojrzenia. Energetyczna z zewnątrz i inspirująca w środku. Pięknie wydana i naprawdę warta przynajmniej przejrzeni... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)