Jak to śpiewała Beata Kozidrak "pojawiasz się i znikasz...". Tak myślę o sobie i o Dziejach Kuchennej Wiewióry. Ostatnie dwa tygodnie były bardzo ciężkim doświadczeniem ale zakończyły się świetnie. Koordynowanie wydarzenie tak dużego jak Noc Muzeów to nie lada wyzwanie ale i stres a potem WIELKA satysfakcja i zdarty głos. TAK! znowu siedzę w domu na zwolnieniu z chorą krtanią. I choć już mówię prawie normalnie to cały czas odczuwam dyskomfort gdzieś tam w środku. Dobra, dobra, nie o mnie być tu miało tylko ... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)