Uwierzycie, że soczewicę pierwszy raz jadłam dopiero na studiach? W moich rodzinnych stronach (Mazowsze) soczewicy się prawie nie jada. W Lublinie nauczyłam się wielu nowych smaków, oprócz soczewicy. Na przykład spróbowałam najlepszych na świecie pierogów ruskich. Pierogami z soczewicy poczęstowała mnie moja koleżanka z uczelni, i, mimo, że byłam wtedy na bardzo ścisłej diecie, spałaszowałam cały talerz z apetytem. Moja własne pierwsza próba z nimi była dość słaba, bo nie znałam jeszcze soczewicy na ... czytaj dalej...