Przepis na : obiad
Dzisiaj oglądając "Misia" na słowo TRADYCJA zachciało mi się wołowych bitek (za którymi nigdy nie przepadałam) z kopytkami. Jak się chce trzeba działać, więc przegląd internetu, telefon do Mamy i lecimy. Pojechałam do marketu (budżet 38zł) aby kupić zrazy wołowe i parę innych rzeczy. Pierwszy problem pojawił się bardzo szybko - nie ma zrazów! Konsultacja ze sprzedawczynią z Mamą - ok może być udziec. Świetnie biorę, poproszę pół kilo, Pani się nałożyło 0,8 kg, uznałam że już nie warto o... czytaj dalej...
Dzięki swojej otwartej postawie i wielu ciekawym przepisom zdobyła zaufanie większości Polaków i jej książki sprzedają się w milionowych nakładach egzemplarzy.
Czytaj dalej...