Bałam się tego strasznie. Jak wszystkiego, co związane z Gizmo. I instytucją... lekarza.Bałam. I wykrakałam.Na wizycie 4,5+ Gizmo "stał się" tabelką. Wagą. I długością. Proporcją. Która nie pasuje do schematu. A nie zdrowym, wesołym chłopczykiem. Który nie chce być statystycznym. Standardowym. Pięćdziesiątym centylem. Woli elitarną grupę 25.Odpowiadając na krzyżowy ogień pytań, zapierałam się obiema piersiami, że zasysa je do bezdennego dna. Że ma na zawołanie. Kiedy chce. I gdzie chce. Nawet w nocy... czytaj dalej...
Spożycie kawy stało się powszechne głównie dzięki jej smaku i aromatu oraz właściwości pobudzających.
Czytaj dalej...