Poplamiony, lekko zniszczony, kartki wyblakłe czasem. Tak to jest moja encyklopedia wiedzy, zeszyt mojej babci Wandy. Pamiętam ten zapach unoszący się po domu, ciasta drożdżowe, które rosły na piecu kaflowym. Uśmiech i wyciągniętą dłoń do przywitania gości. Nie było opcji, aby nie było poczęstunku. Dziś zdradzę wam przepis na rogaliki, ja je zrobiłam z marmoladą z dzikiej róży. Ciasto to, będzie dojrzewało w lodowatej wodzie, a nie w cieplutkiej miseczce jak na ogół się to robi. SKŁADNIKI : 1 kg mąki pszenn... czytaj dalej...