Gruszki ze starego sadu moich Rodziców i Dziadków, tak niewiele ich zostało, bo nie ma kto szczepić drzewek więc zupełnie zdziczały, mój Tata zajmował się tym całe życie, a od kiedy nie ma go z nami drzewa pozostały bez opieki. Owoce są pyszne i słodkie, ale ich wygląd i rozmiar pozostawia wiele do życzenia. Jedno jest pewne, że nawozy i opryski ich nie tknęły, a co za tym idzie spokojnie można je podać dzieciom. Jesień szybko moja więc chociaż kilka słoiczków z gruszkami zamknę w korzennym syropie. Składn... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...Inspiruje mnie to co nowe i czego jeszcze nie znam. Smakuję, gotuję... i już nie mówię „nigdy”...