Halloweenowy wieczór ponosi nas wyobraźnia. Przebieramy się za straszydła, wycinamy dynie i świętujemy całą noc. Jemy wówczas straszne palce wiedźmy, przerażające oczy, czy muffinki ociekające krwią :) Czemu by nie zjeść fragmentu „cmentarza”? :) W tym roku proponujemy Wam bardzo ciekawie wyglądające ciasto o niebagatelnym smaku brownie. Gwarantujemy piorunujące wrażenie na wszystkich uczestnikach Hallowenowej imprezy :) Inspiracje na to ciasto zaczerpnęłyśmy
Kolizje Smakówalbo łydyżki od mięty Mandarynki obieramy, a w sam środek wkładamy np. szczypiorek. Banany obieramy i kroimy na pół. Czekoladę topimy np. w mikrofali i rysujemy za pomocą wykałaczek oczy i przestraszoną buzie na bananie. Można od razu podawać. Smacznego
Kolizje Smakówwyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 15 minut w 200 stopniach. Po upieczeniu za pomocą końcówki łyżeczki tworzymy "gałki oczne" i na każdej kładziemy po ziarnie czarnego pieprzu tworząc oczy. Przy pomocy nożyka nacinamy nasze kiełbaski tworząc usta. Zajadamy maczając np. w majonezie lub ketchupie. Smacznego! TRICK OR TREAT
Be Fit Be Strongsztuk małych babeczek. Czubek każdej babeczki smarujemy rozpuszczoną czekoladą i ustawiamy czekoladowy cukierek. Masę cukrową rozwałkowujemy na kształt koła i układamy na cukierku. Formujemy postać duszka. Z czekolady robimy oczy i usta. Gotowe! ;) Boooo! :D Przepis na babeczki pochodzi ze strony I Love Bake . Pomysł na duszki znalazłam na stronie ciastkozercy.pl
Czerwona Porzeczkasztuk małych babeczek. Wierzch babeczek smarujemy rozpuszczoną czekoladą i obtaczamy w posypce. W miejscu gdzie chcemy umieścić skrzydła robimy nacięcie i wkładamy kawałki ciastek oreo. Na odrobinę czekolady przyklejamy oczy i zęby. GOTOWE! ;) Przepis na babeczki podpatrzyłam na stronie Kuchenne Wariacje . Pomysł na dekorację pochodzi ze strony Ciastkożercy
Czerwona Porzeczkaprostu... pieczarka, nic specjalnego. Ponadto jest to tak pospolity produkt w naszych sklepach, że nie wiadomo co z tym fantem w kuchni zrobić - np. pieczarkową? Jak przywołam przed oczy me obraz zupy pieczarkowej ze szkolnej stołówki, to aż mi się odechciewa jeść - taka wodnista lura zabielona na maksa śmietaną no i oczywiście ziemniaki ewentualnie kromka chleba (bo trzeba się
Right Behind The Kitchentylko pozory. Bowiem wszystko jest zaplanowane tak, aby w każdym zakątku tego miejsca było życie, ruch, kolor. Aby coś się działo, było gwarno, niebanalnie. Rzucają się na oczy w szczególności dwie ściany - pierwsza, która stanowi zewnętrzny "mur" kamienicy jest z pomalowanej na biały kolor cegły. Na drugiej, sąsiadującej ścianie znajduje się ciekawa mozaika z lat 50., która została "wydobyta
Right Behind The KitchenWrocław - Mini Browar Spiż Kręcąc się po rynku we Wrocławiu, można by rzecz, że kręcimy się właściwie wokół Ratusza. Budynek niezwykle pokaźny, zdobiony wieloma ornamentami, zachowany, na moje kaprawe oczy, w naprawdę dobrym stanie. Z resztą urzęduje tam nasza kochana administracja, więc raczej to się nie zawali. Zatem nie sposób nie zauważyć ratusza znajdującego się na środku Rynku, który podobno
Right Behind The KitchenRestauracja Przystań bo wiele restauracji mogłoby się poczuć niekomfortowo. Krok drugi - wędzone rzeczy Wychodząc z Przystani kierujemy się w stronę molo. Niby człowiek po posiłku ale i tak oczy widzą jedzenie a mózg podpowiada "idź tam, idź tam". Małe sklepiki z wędzonymi rybami - od węgorza, po pstrąga, łososia, halibuta czy dorsza. Moją uwagę przykuło jednak coś innego - paprykarz z łososia
Right Behind The Kitchennatury, który nota bene, du.ę ściska - where's the summer? Na szczęście widoki wspaniałego jedzenia, jego smak pozostaje o każdej porze roku i dnia w głowie. Wystarczy zamknąć oczy i zacukać sobie w resztki szarych komórek aby wywołać te bodźce. I co widzę? Poranne słońce, które daje po oczach ale i kopa z łóżka aby wybrać się na zakupy
Right Behind The Kitchencałej zawartości, a w Food & Firends - 7%. I naprawdę, jest to odczuwalne podczas czytania, gdzie w KB mam wrażenie, że te reklamy gdzieś chcą mi przejść przez oczy wprost do mojego zakupowego mózgu. Może fakt, że tych reklam jest mniej w F&F sprawia, że nie odczuwam ich istnienia właściwie? Może są jakieś badania na temat proporcji tekst/zdj
Right Behind The Kitchensię rzuciło pierwej na oczy? Oczywiście plakat jednego z wielu wydarzeń w ramach X Lubelskiego Festiwalu Nauki. Przeczytałem i pomyślałem, że nie do końca wiem o co chodzi. Przypomniało mi się flagowe sformułowanie z liceum z lekcji języka polskiego - co autor miał na myśli? A że czas i miejsce odpowiadające więc zajrzałem. I co? Jak wypadło dzisiejsze wydarzenie
Right Behind The Kitchenzaraz miało przyjść wielu gości na jakąś uroczystość. W bardzo wysokim, jak na restaurację, budynku ulokowano także stoły na antresoli / przestronnym balkonie. Skromna lada barowa nie rzuca się w oczy, a pod schodami zagospodarowano odrobinę miejsca dla najmłodszych łasuchów. W tak jasnym, przestronnym miejscu dobrze mi było więc nawet nie odczułem czasu oczekiwania na posiłki. Nazwa i promocja Jak czytam
Right Behind The KitchenNadszedł dzień czwartych urodzin mojej Oleńki. Idealna okazja, aby zrobić naprawdę zjawiskowy tort dla ukochanego dziecka. Muszę przyznać, że po ukrojeniu pierwszego kawałka sama szeroko otworzyłam oczy z wrażenia. Taka tęcza naprawdę cieszy oko, nie mówiąc o reakcji Oleńki i jej gości. Warto poświęcić trochę czasu na jego wykonanie. Serdecznie polecam. Jeśli chodzi o wierzch warto zainwestować
tojestpyszne.blogspot.composiekany koperek, doprowadzamy do wrzenia i zdejmujemy z gazu. Tosty: Wierzch każdego tosta smarujemy ketchupem. Ser kroimy w paski i układamy na ketchupie. Z pokrojonych w plasterki oliwek robimy oczy. Pieczemy w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku , aż ser się rozpuści i tosty będą chrupiące. GOTOWE
Czerwona Porzeczka