Zima trwa w najlepsze, do sezonu warzywno-owocowego jeszcze musimy poczekać. Ja już zacieram ręce, mam tyle pomysłów na sezonowe przepisy, że głowa mała. Ijeee, teraz
KardamonovyTak, wiem, trochę pojechałam ze zdjęciem. Przeglądając internety, natknęłam się na masę zdjęć kaszanki, które (delikatnie pisząc) wyglądały nieciekawie. Przepis mam na tyle ciekawy, że chciałam
KardamonovyNo w końcu. W końcu się za nie zabrałam. Zajęło mi to parę dobrych lat. Nie wiem właściwie czemu. Chyba byłam przekonana, że robi się je
KardamonovyRąbnęłam się. Ochoczo usiadłam sobie do napisania nowego przepisu, który już będzie przepisem wielkanocnym. Ogarnęłam zdjęcie, zaczęłam pisać post, a potem zaczęłam liczyć ilość dni do
KardamonovyJak dobrze, że już po świętach. Nie wiem jak Wy, ale ja mam przesyt. Zawsze i po każdych świętach wielkanocnych i bożonarodzeniowych. Dość majonezu, jajek i
KardamonovyUwielbiam i już. Pasty mogę jeść na zimno, na ciepło, z takim makaronem i siakim. Z mięsem, rybami, warzywami – każde. Na dodatek mam manię kupowania
KardamonovyDobra, mamy to. To kolejna „perełka”, która chodziła za mną od parunastu lat. Ciągle wydawało mi się, że nie dam rady jej zrobić tak
KardamonovyLubię eksperymentować z ajvarem. Parę dni temu wpadłam na pomysł ugotowania schabu w sosie własnym z dodatkiem ajvaru. Tylko wtedy nie ugotowałby się w sosie własnym
KardamonovyOd paru dni zaczynam się powoli rozglądać za naszymi polskimi nowalijkami. Nie rozpędzam się za bardzo, bo nie jestem do niektórych jeszcze przekonana. Rabarbar – jak
KardamonovyNie mam dziś najlepszego dnia. Tolka wisi na mnie cały czas. Zastanawiałam się chwilę temu, czy chce mi się pisać posta. No nie chciało mi się
KardamonovyOd jakiegoś czasu kuchnia indyjska jest chyba moją ulubioną. Nic tak zdrowo nie podnosi mi ciśnienia jak smak dobrze przyrządzonego curry. W czasie lockdown’u
KardamonovyTydzień temu byczyli się u mnie mięsożerni. Jak zwykle, parę dni przed ich przyjazdem, kombinowałam co im (nam właściwie) ugotować. Pomyślałam, że w sumie dawno nie
KardamonovyNie wiem właściwie jak zacząć dzisiejszego posta. Skąd w ogóle pomysł na rzodkiewki z masłem i bułką tartą? Po pierwsze trochę czasu jednak spędzam w sieci
KardamonovyDobra, lecę z następnym postem. Dziś miałam mieć przerwę, ale w sumie nie ma potrzeby. Jutro może znowu coś wrzucę, zaległości mi jakoś siedzą na wątrobie
KardamonovyZastanawiałam się dzisiaj co opublikować na blogu. Post miał pojawić się wczoraj, ale dość późno wróciliśmy do domu i nie było sensu już nic tworzyć. Przesunęłam
Kardamonovy