czekoladę. Mieszamy, aż czekolada się rozpuści. Studzimy. Następnie dodajemy jajka i mieszamy. W misce mieszamy mąkę i kakao. Dodajemy czekoladową masę, wszystko razem mieszamy i przelewamy do foremek na muffiny. Na wierzchu posypujemy orzeszkami ziemnymi. Pieczemy w piekarniku w temperaturze 180 st. C przez 20 minut
Smakowity Blog Kulinarnycukrowa przyległa do babeczki.Za pomocą noża delikatnie rysujemy na powierzchni babeczki "kratkę". W miejsce skrzyżowań wbijamy kolorowe perełki cukrowe. źródło inspiracji: masa i krem z książeczki "Babeczki i Muffiny" wydawnictwa Olesiejuk Moje posty
Słodka Stronanich).Po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy muffinki w formie na minimum 5 minut, a następnie przekładamy na metalową kratkę do ostygnięcia. źródło inspiracji: książeczka "Babeczki i Muffiny" wydawnictwa Olesiejuk Moje posty
Słodka Stronapieczenia). Po wyjęciu z pieca muffinki pozostawiamy w formie na kolejne ok. 5 minut, a potem przekładamy na kratkę aby przestygły. źródło inspiracji: książeczka "Babeczki i Muffiny" wydawnictwa OlesiejukMoje posty
Słodka Stronapomocą szprycy porcje kremu, a następnie posypujemy drobno pokrojonymi orzechami i polewamy kajmakiem (można do tego użyć np. "długopisu" cukierniczego). źródło inspiracji: "Babeczki i Muffiny" wyd. Olesiejuk Moje posty
Słodka Stronapiekę w weekend. Idealne połączenie gorzkiej czekolady i kokosu. Kilka razy koleżanka wracając z pracy w kawiarence przynosiła ze sobą muffinki, a raczej ze względu na wielkość powinnam napisać muffiny. Były tak czekoladowe i rozpływające się w ustach, że postanowiłam je odtworzyć, a ten przepis to wynik moich poszukiwań, które dalej trwają :).Na blogu jest już przepis na najprostsze muffinki
NA MOIM TALERZUświadomością, że robi się coś dobrego dla swojego organizmu. Brzmi zupełnie absurdalnie, a jednak! Dowodów na potwierdzenie tego znajdziecie u mnie mnóstwo- od ciasta marchewkowego, przez szarlotkę, pralinki, muffiny z komosy ryżowej, aż po peanut butter granola bars i wiele, wiele innych przepisów, które łączy jedna wspólna cecha- samo zdrowie w przepysznej oprawie!Idąc tym tropem postawiłam sobie
peanutbuttermonsterPrezentuję dzisiaj propozycję na zdrowy jesienny deser. Muffiny z mąki razowej z dynią, przyprawami korzennymi i bakaliami. To prawdopodobnie najprostszy wypiek jaki możemy sobie wyobrazić, a to dlatego, że nie wymaga starannego mieszania ciasta. Składniki suche wystarczy połączyć z mokrymi za pomocą łyżki, napełnić foremki i po około 20 minutach w piekarniku mamy piękne rumiane babeczki. Dzięki
Smakowity Blog Kulinarnydrugiej misce łączymy jabłka, przyprawy i miód. Jajka roztrzepujemy z jogurtem i masłem, dodajemy do jabłek, następnie łączymy za pomocą łyżki (nie miksujemy) z suchymi składnikami. Formę do muffinów wypełniamy papierowymi papilotkami. Każdą z nich napełniamy ciastem, na wierzchu posypujemy siekanymi migdałami. Pieczemy w temperaturze 190 stopni około 40 minut
Smakowity Blog Kulinarnyoczywiście po prostu lubię to robić). Tak jak teraz - zachciało mi się lodów z czereśniami... Kupiłam więc czereśnie i zaczęłam się zastanawiać, co będzie do nich pasować. Kiedyś robiłam muffiny z czereśniami i jako dodatek wystąpił kokos. Więc dlaczego by w lodach nie połączyć tych smaków? Spróbowałam - i jest pysznie! Tym razem to czereśnie są bardziej dodatkiem, kokos gra pierwsze
Pożeraczka, czyli raz adobrzejajkadodatkowo:100 g rodzynek150 ml mocnej herbaty earl greykrem:300 ml śmietany kremówki (38%)15 g cukru pudruMasło rozpuścić i ostudzić. Ciastka dokładnie pokruszyć, wymieszać z masłem.Formę na muffiny wyłożyć papilotkami. W każdą włożyć 1-2 łyżeczki masy ciasteczkowej, ugnieść na dnie.Podpiec w 190 st. C. przez 10 minut.Ostudzić.Rodzynki zalać gorącą herbatą, zostawić do ostygnięcia.Odcisnąć
Pożeraczka, czyli raz adobrzesię tam dzieje... Dlatego dzisiaj ogłaszam dzień lenia: nie robię nic pożytecznego, tylko to, co mi się zachce. Będę przeglądać blogi, oglądać ulubione seriale. Trochę poczytam, może upiekę muffiny...? Już teraz wiem, że pączków w czwartek nie będzie - nie będę miała kiedy przygotować, a że smażenie w głębokim tłuszczu nie jest moim ulubionym zajęciem... Cóż, może za rok. Tym razem
Pożeraczka, czyli raz adobrzeciasteczka upiekłam już jakiś czas temu. Szłam do Karoli, no i oczywiście nie mogłam odmówić sobie przyjemności zaniesienia jej czegoś słodkiego. Najpierw myślałam o cieście, później muffinach, ale doszłam do wniosku, że ciasteczka będą jednak najbardziej poręczne. Zajrzałam do mojej ulubionej książki Småkager. Kræs for slikmunde, pełnej przeróżnych przepisów na malutkie słodkości. Te spiralki od razu wpadły
Pożeraczka, czyli raz adobrzemogły się skomponować w mojej głowie. W końcu jednak C. stwierdził, że dopóki nie spróbuję, nie będę wiedziała. Jak będzie niedobry, przynajmniej więcej błędu nie popełnię. Piekłam już muffiny na coli, ale to jednak coś zupełnie innego... Tam chodziło o nadanie ciastu puszystości, roli coli w serniku nie udało mi się rozgryźć, nawet po jego przygotowaniu. Hmpf... Jednak idąc
Pożeraczka, czyli raz adobrzestwierdziliśmy, że robimy deser, czyli cudo, które podzielimy na porcje przed pieczeniem czy inną ostateczną obróbką. Myślę, że wśród wszystkich innych ta brzmi całkiem sensownie. Najpierw chciałam zrobić muffiny, ale później na blogu O! kuchnia zobaczyłam rabarbarowy suflet... Nigdy sufletu nie robiłam - było to jedno z moich wyzwań na bieżący rok. Było - bo już pokonałam strach
Pożeraczka, czyli raz adobrze