Następny karnawałowy wypiek, w zastępstwie tłustych kalorycznych pączków proponuję lekkie jak piórko ptysie. To najlepsze ptysie jakie kiedykolwiek jadłam. Ciasto jest perfekcyjne, bardzo wyrośnięte, a pusty środek ptysia, aż się prosi o wypełnienie go - oczywiście pianką z jak najlepszej cukierni, czyli "włoską bezą". Takie ptysie lubię najbardziej. To wspaniały i bardzo prosty w przygotowaniu deser. Pierwszy raz z ciastem parzonym(...)jeszcze dość płynna cienką strużką wlewać gorący syrop i ubijać tak długo, aż piana ostygnie. Będzie wówczs sztywna i błyszcząca kremem napełnić rękaw cukierniczy z końcówką w kształcie gwiazdki i nadziewać ptysie, oprószyć cukrem pudrem
Gotuj zdrowo!Guten Appetit!Sprawdź inne wyszukiwania: