Taki sernik to krótko mówiąc niebo w gębie a gęba w niebie. Cudownie kremowy, delikatny i wcale nie za słodki. Problem z nim tylko taki, że
Smaczna PyzaSzybkie i proste ciastka francuskie z nadzieniem z nutelli. W sam raz dla niespodziewanych gości lub na karnawałowe przyjęcie. SKŁADNIKI: 1 op. ciasta francuskiego nutella 1
Kto ugości moich gości?Ledwo żyję, ale satysfakcję mam ogromną.Przygotowałam smakołyki na trzecie urodziny córki. dziadek i babcia ledwo co skubnęli... nie było nóżek w galarecie, sałatki jarzynowej ani
bistro mamaTaki mały słodki pocieszacz... zrobiłam wczoraj, ale akurat dzisiaj spełnił swoje zadanie na medal ;)Czasami zdarzają się takie dni, że nic nie wychodzi i cały dzień
bistro mamaPodobne lody w dzieciństwie robiła moja mama....W dobie głębokiego komunizmu to był prawdziwy rarytas.Dziś, kiedy lody można kupić w warzywniaku i na stacji benzynowej
bistro mamaBananowo-kokosowy krem jaglany* z granatem i płatkami migdałowymi*z mąką kokosową i mleczkiem kokosowym Krem genialny, za to za zdjęciami w ciemności nie
More food, love and dreamsDzisiaj rozpoczęła się tzw. Majówka. Żadnego pospiechu mam nadzieję, za to rodzinny czas z grillem w roli głównej, i z czytaniem, i podjadaniem (zrobię na wyjazd
Dzieje kuchennej WiewióryNie mogłam się im oprzeć! Gdy tylko je zobaczyłam u Lo wiedziałam, że je upiekę! Córci wczoraj obiecałam więc dzisiaj raniutko nim pojechaliśmy do kina szybko
Dzieje kuchennej WiewióryPrzygrzało mi i to na całego, tak pewnie wiele z Was sobie pomyśli, na widok świeżo upieczonych ciastek. Owszem, czuję jak moje styki i całe ciało
Dzieje kuchennej WiewióryWspominałam o nich kilka dni temu. Upiekłam je razem z Córcią, raniutko by miała co po chrupać na śniadanie w pierwszy dzień zerówki. Przepis podpatrzony w
Dzieje kuchennej WiewióryTo miał byc optymistyczny, pyszny, niedzielny post. Taki miałam plan. Tymczasem... Wczoraj Córcię zawieźliśmy na jej pierwsze warsztaty kulinarne. Prowadziła je Joanna z bloga Book me
Dzieje kuchennej WiewióryKiedyś dawno temu, w całkiem innym miejscu niż dzisiaj, mieszkała babcia przez wszystkie dzieci zwana Manisią. Miałam to szczęście, że była także moją babcią. Pamiętam wycieczki
Dzieje kuchennej WiewióryPrzybyło ostatnio książek w mojej biblioteczce kulinarnej i nie tylko. Kilka wygrałam a na dokładkę jakiś czas temu odkryłam dyskont książkowy Aros gdzie większość interesujących mnie
Dzieje kuchennej WiewióryWakacje trwają, a raczej urlopowanie trwa w najlepsze. Jak co roku zasiedliliśmy na czas jakiś Chatę. Z początku pogoda nie dopisywała ale dzisiaj od rana mamy
Dzieje kuchennej WiewióryBudzik dzwoni gdy jeszcze ciemność, widzę ciemność... nie mam siły ruszyć ręką ani nogą. Plecy coś bolą od wczoraj. Budzenie dzieciaków, zaspane buzie śmieją się do
Dzieje kuchennej Wiewióry