Wspólne życie to wspólny dom, wspólne zakupy, wspólne marzenia, ale przecież także i to... mój domowy pantofel pod jego tapczanem. Niby prozaiczna rzecz, a przecież zamyka się tu cała poezja. /Siesicka/ Mój dom... Mieszkam w nim od roku, ale czasem czuję się tu nieswojo, jakby obco. Nie znalazłam swojego miejsca, ulubionej nocnej lampki ani biurka na którym wiecznie plątałyby się porozrzucane korale. Nie ubrałam go jeszcze w ciepłe wspomnienia. Te... czytaj dalej...