Kiedyś tata mi powiedział, że robię dobrego schabowego. Pomyślałam: "Przecież to żadna filozofia!". Ale chyba się myliłam... Okazuje się, że zrobić dobrego schabowego to nie taka prosta rzecz. Wiem, że dużo zależy od dostawcy mięsa, ale świeże mięso też można zepsuć, jeśli robi się je ot tak, po prostu, byle zrobić. Taki właśnie niesmaczny kotlet schabowy jadłam całkiem niedawno i nie dało się przełknąć (zresztą to było nie tylko moje zdanie). Tata też gdzieś jadł i mówił, że nawet się pokroić nie dało,... czytaj dalej...