O sosie tysiąca wysp dowiedziałam się po raz pierwszy niedawno, czytając "Dwanaście niedokończonych snów" (recenzja niżej). Bohaterka książki zastanawia się, skąd ta dziwaczna nazwa. Pogrzebałam trochę i natrafiłam na informację, że sos jest autorstwa kobiety mieszkającej przy granicy USA i Kanady w tzw. krainie tysiąca wysp leżących na rzece św. Wawrzyńca. Podstawą sosu jest majonez i ketchup nadający nieco łososiowy kolor. Mój sos ma lżejszą konsystencję i jest mniej kaloryczny. Podałam go z pieczonymi warzy... czytaj dalej...
gotuję, bo lubię. Uprawiam własne warzywa i owoce, dlatego mam z czego przygotowywać potrawy na stół ;)