Po wczorajszym świątecznym deserze dziś sięgam po owoce i warzywa. Za oknami typowe przedwiośnie. Pada deszcz, jest szaro i ponuro. Nie cieszą nawet zapowiadane w prognozach pogody wysokie temperatury. Nie mam radosnego nastroju, bo wciąż nie mogę wyjść z przeziębienia. Po kolejnej kontroli wiem, że muszę zadbać o krtań, o odporność i o siebie. Od mojej pani doktor usłyszałam kilka prawdziwych zdań. Stwierdziła, że wszystkie osoby, które zawsze najpierw dbają o innych, kiepsko na tym wychodzą. Zleciła mi kol... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.