Od rana krzątam się po kuchni. Dario marudzi, że już chyba zdrowieję, bo zanim on wstał, ja już miałam naszykowany obiad i robiłam ciasto z nowego przepisu. Co do zdrowienia, to wciąż kwestia dyskusyjna, ale już nie mogę bezczynnie siedzieć czy leżeć. Już wczoraj wieczorem przeglądałam internet w poszukiwaniu nowego, prostego ciasta. Miałam ochotę na ciasto ze śliwkami, ale nie miałam śliwek. Pomyślałam więc, że zrobię szarlotkę. Wybrałam przepis z kwestii smaku, ciasto wyglądało apetycznie i było proste do wyko... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.