Kraków posiada jeszcze wiele miejsc, gdzie nogi same prowadzą.Kiedy tylko zobaczyłam wystawę na jednej z ulic, dokładnie na Szewskiej,wiedziałam, że i tam wejdę. (źródło: http://1.bp.blogspot.com/-Rt2wdkcLZ4U/T8dufMAmMSI/AAAAAAAABnI/mL8yLxWj8CU/s640/czekolada.jpg) Uwaga techniczna. Przyznaję, część zdjęć nie jest moja - aparat mi padł. Więc posiłkuję się internetem.Ale uwaga, moje fotografie są podpisane, a pod zdjęciami pochodzącymi z sieci podajęźródło. Wracając do manufaktury.Z tego, co uda... czytaj dalej...
A Ty się Kochanieńka uparłaś, żeby matkę na diecie eliminacyjnej wykończyć? ;D
Coś wspaniałego, cudowne miejsce. Tyle razy byłam w Krakowie, a jeszcze nigdy nogi mnie tam nie poniosły. Na pewno wstąpię następnym razem. ;-)
Miejsce zapisane do odwiedzenia w Krakowie, a te czekoladki... tyle smaków, kształtów... Zapach tam musi być niebiańsko czekoladowy!
Wspaniałe miejsce! Do Krakowa nie mam tak daleko, a jak jestem to nikt ze mną nie chce odwiedzać sklepów i miejsc z takimi cudami.
Byłam tzn. zajrzałam na chwilę, bo nie mieliśmy dużo czasu ;) Pyszne miejsce!
Ciągle bywam w Krakowie, a nigdy tam nie byłam i po przeczytaniu tego posta BARDZO TEGO ŻAŁUJE i postanawiam poprawę :) To musi być cudowne miejsce !
Kochana! To miejsce to prawdziwy raj na ziemi :) Te wszystkie smaki, zapachy, kolory i kształty... chyba nie potrafiłabym stamtąd wyjąć z własnej woli :)***http://odkuchnii.blox.pl
Wspaniałe miejsce! Jakie cuda tam mają! Nie wiedziałabym które smakowitości kupić:)
Ach, jakie pyszności! tak blisko mam a nigdy nie byłam O.o Tych figurek to szkoda jeśc ;)
Bardzo groźte to miejsce.. grozi zasiedzeniem i niepozwiedzaniem Krakowa;) Ale pyszności!
Te figurki powalają, a biała czekolada z wiśnią działa na wyobraźnię:)
Wow!Zwariowałam od tej ilości czekolady, byłam 2 tygodnie temu w Krakowie, szkoda, że nie wiedziałam wcześniej o tym miejscu :)
uwielbiam ten sklep! przechodzę tamtędy niemal codziennie i zawsze z dziećmi zaglądamy, co dzisiaj dobrego nam wyczarowali;)Dzisiaj na wystawie oczarował mnie gigantyczny krakowski ratusz:D teraz zastanawiam się kiedy zobaczę tam Sukiennice;)
Dziękuję Karmelitko za informację. Wkrótce będę w Krakowie i postaram się znaleźć chwilę by tam trafić:)Zakochałam się w skrzypeczkach:)
chyba mi po tych zdjęciach spadł cukier i muszę coś słodkiego zjeść :)
jestem w niebie... choć nie takim prawdziwym niebie, bo wybór jest za duży, co wprowadza mnie po prostu w zakłopotanie i niezdecydowanie ;)
Haha, często tam wchodzę wracając z zajęć żeby się trochę pozaciągać tym fantastycznym czekoladowym zapachem :D A czekolada w formie skał jest moją ulubioną!Jeśli jeszcze kiedyś będziesz w Krakowie to jednak polecam najlepszą czekoladę do picia - w Nowej Prowincji :)
ojeeeeeeeej! mam oczy jak pięciozłotówki i język przylepiony do monitora... jako czekoladoholik stwierdzam, że to raj! chciałabym tam kiedys pójść ;)
Świetny blog ;) Bardzo mi się podoba ;P +Zapraszam do mnie : http://photographyismyexistence.blogspot.com/Życzę miłego wieczoru :)
Mam jakieś 15 minut pieszo do tego miejsca ale nigdy tam nie byłam. Tylko dlatego że omijam Szewską szerokim łukiem (rzeka turystów, głównie angielskich samców w rui). Czy ta czekolada jest smaczna? Ta w grudach mi się podoba. Nadawałaby się do deserów? Wiem, że niby blisko, ale zabiłabym się gdybym wydała dyszkę (bo pewnie mniej tam się nie płaci, a ja jestem człowiek ubogi ;)) na coś niedobrego.
tak, fantastyczne miejsce :)Miałam okazję być niedawno również we Lwowie, ale nie trafiłam na tak niezwykłe miejsce jak w Krakowie, a jedynie do firmowych sklepów. Gorąco polecam odwiedzenie cudowności przy Szewskiej każdemu miłośnikowi kakaowego szczęścia. Sama stałam dobre kilka minut i gapiłam się przez szybę na płynącą czekoladę, póki młody cukiernik nie speszył mnie swoim zalotnym uśmiechem ;P
Uwielbiam czekoladę! Zwariowałam widząc te figurki. :) Toż to istny czekoladowy raj!Dobrze wiedzieć, ze są takie miejsca. :)