Spakowana walizka czeka już przy drzwiach. Aparat, kapelusz i ulubione okulary, a w otchłani ubrań ukryte błękitne trapery. Kieszeń pełna optymizmu i uśmiech na twarzy. Mogę jechać. Czeka mnie daleka droga.Tak, dokładnie tak - to ostatni, przedwyjazdowy wpis. Wybieram się na zasłużone (tak przynajmniej sądzę) wakacje. Zakopane, przybywam! Jako, że kocham góry całym swym mieszczuchowym sercem i w przyszłości pragnę tam się osiedlić, z pewnością wraz z przyjaciółkami nie będziemy próżnowały, mamy zamiar zdob... czytaj dalej...