Słońce świeciło od samego rana tak mocno, że mogło by śmiało dziurę wypalić, a na rozgrzanych kamieniach ze śmiałością byś usmażył jajecznicę. Panował jednak względny spokój. Ludzi tłum kotłował się na targowisku, kupując ostatnie sprawunki do jutrzejszych, pierwszokomunijnych uroczystości.Duszne powietrze zwiastowało, że spokój może nie potrwać długo.Cztery godziny później rozpętała się burza. Trwała, trwała i trwała... Grad bombardował wściekle szyby, granatowe niebo piekliło się od błyskawic, grzmoty zagłusz... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...Święta Bożego Narodzeniu tuż tuż.. Tak więc większość z nas zastanawia się co przygotować na świąteczne menu.
Czytaj dalej...Wigilia już niedługo i wiele osób może po raz pierwszy zajęło się jej przygotowywaniem a nie jadą po prostu jak co roku do bliskich. O czym należy pamiętać i dlaczego?
Czytaj dalej...A ja się boję burzy. Ale taka porządna ulewa to by się przydała. A Pan Żołądek po barszczyku z pewnością był w niebo wzięty :)
Burza i barszczyk, dobrana z nich para :) świetne fotki!
Oj ja nigdy burzy nie lubilam ale odkad sie przeprowadzilam za wielka wode i burzy nie mam wcale to tesknie za nia czasami:) A barszczyk wyglada znakomicie:)
o, a u mnie burza właśnie nadchodzi i od pół godziny grzmi przeraźliwie. już zaczynam trochę się bać ;)
też lubię burzę... ale jak byłam mała, to zawsze siedziałam podczas niej w toalecie z moimi misiami i poduszką :)
Też lubię burzę, a także ciszę przed burzą. Szczególnie latem, świat staje się wtedy tajemniczy, pełen niespodzianek, a potęga przyrody imponuje.Jednak bardziej od burzy lubię domowy barszczyk :)
ja się boję burzy, no może nie aż "boję" ale nie lubię, nie ufam jej, wolę jak jej nie ma, wolę ciszę i spokój, choć pioruny są piękne to fakta barszczyk, zwłaszcza taki domowy, to lubię :)
E! a u mnie też miało być załamanie pogody, a wczoraj jak gdyby nigdy nic grillowaliśmy w ogrodzie.Barszczyk wygląda bardzo obiecująco. Ja liczę na botwinkę w tygodniu :)
u mnie również burza była ale ja akurat ja lubię:) barszczyk wygląda bardzo apetycznie:) pozdrawiam
ja tez uwielbiam burzę! i barszczyk o!Zapraszam do zabawy: http://shyfullka.blogspot.com/2012/05/majowka-w-moim-maym-raju-11-pytan.html
Ależ te Twoje buraczki mają piękny kolor!Strasznie lubię wszelkiego rodzaju barszcze, bo są zdrowe, lekkie i pyszne.Z pozdrowieniami,Edith
Lubię burzę a po niej uwielbiać chodzić boso po mokrej ziemi, trawie i kałużach :)) Ach!Barszczyk piękny :)
Lubię powietrze po burzy, czyste i oszałamiające....A ten Twój barszczyk w kontekście burzy nabiera zupełnie innego smaku....
Karmelito zapraszam na konkurs. Jesteś z okolic Poznania, więc może Cię zainteresuje (lub Twoich znajomych) :)http://przykubkukawy.blox.pl/html