Historia tego pesto wywodzi się z pewnej pomyłki. Podczas zakupów planowałam kupić natkę pietruszki, a wróciłam do domu z natką selera (nie wiem jak to zrobiłam, ale usprawiedliwiam się tym, że są faktycznie podobne). Nie miałam pomysłu, co z tym fantem zrobić? Naszło się to z dniem, kiedy przeglądając stronę 1000roślin.pl , natrafiłam na wpis, który bardzo mnie ucieszył. Okazało się, że liście pomidorów są jadalne , a nawet zdrowe! Była to dla mnie świetna wiadomość, gdyż tak się składa, że od pewnego czasu... czytaj dalej...