Przepis na : obiad
Dzisiejszy przepis zrodził się trochę z konieczności, a trochę z tęsknoty. Jedno jest pewne, dodałam do niego dużo serca ;) dosłownie i w przenośni. Po pierwsze coś musiałam zrobić z kolejną porcją 3 kilogramowego serca wołowego, które ostatnio udało mi się kupić. Po drugie, jak pewnie większość z Was, mam już serdecznie dość zimy. Tęsknię za cieplejszymi klimatami i tym daniem trochę uciekam myślami do Meksyku, trochę do Hiszpanii, a trochę do Peru. W gulaszu prócz serca wołowego (zapewniam... czytaj dalej...
Jest to chińska dieta pomagająca utrzymać równowagę ciała i duszy.
Czytaj dalej...