Nadal trwa akcja "Gotujemy po polsku" pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl. W ramach tej akcji proponuje dzis typowo polska fasolke z obca nazwa. Zastanawialam sie skad wlasciwie pochodzi to danie i jedyna infotrmacja, na ktora natknelam sie przegladajac internet podawala, ze jest to typowe danie dla kuchni polskiej i angielskiej. No coz nazwa wskazywalaby na pochodzenie francuskie, gdzie danie to ukrywa sie jednak pod nazwa cassoulet. Moze jest tak, ze to co dobre, tak samo jak sukces, ma wielu... czytaj dalej...
Niskokaloryczna dieta hiszpańska nie jest dla osób o słabej woli, lecz zawarte są w niej wszystkie smaki.
Czytaj dalej...Od palenia tytoniu można się uzależnić tak samo jak od wielu innych rzeczy, gdyż przynosi to nam w pewnym sensie ulgę. Lecz oprócz tego jest wiele negatywnych efektów tego uzależnienia.
Czytaj dalej...Są to zasady żywieniowe specjalnie dla osób, które próbują schudnąć i utrzymać tą masę ciała, zapobiec cukrzycy oraz obniżyć ryzyko wszelkich chorób układu krwionośnego w tym serca.
Czytaj dalej...Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.
Czytaj dalej...bardzo polsko i domowo mi się kojarzy. i te zdjęcia przypominają o tym jak strasznie dawno jej nie jadłam.
Oj, także jej dawno nie jadłam. Bardzo smacznie u Ciebie wygląda. Mniam:)
Ostatni raz robiłam ją chyba jakieś 3 lata temu. W okresie jesienno-zimowym danie idealne;)
No właśnie zawsze mnie zastanawiało, czemu to danie nosi nazwę "Fasolka po Bretońsku", bo trafiłam na oryginalny przepis z Bretanii na fasolkę i wspólne z naszą ma fasolę i pomidory. W originale jest to danie bezmięsne z dużą ilością masła. Jako przyprawy jest tymianek, goździki.Dokładny przepis wstawiłam na forum Kotlet TV przepisy czytelników, jeśli ktoś chciałby spróbować.pozdrawiamNoelka
Po bretońsku, czy nie, zawsze tak samo pyszne i pożywne. :) U mnie tej jesieni też była. Czasem się zastanawiam, czy to nie katowanie rodziny, bo jak zwykle przy fasolce, nie skończyło się na porcji jednorazowej (2-3 dni to u mnie niestety norma ;D). :D
Z przyjemnością dam się zaprosić, bo uwielbiam fasolkę :)
Malgosiu ja tez nie potrafie ugotowac tego dania tylko na jeden raz. Smieje sie, ze pol armii bym wyzywila.Danie idealne na jesien i faktycznie nie wazna jest nazwa, liczy sie smak.pozdrawiam