Odwiedziłam Zosię , piekła własnie chleb...Kiedy już się upiekł , dostałam słuszną pajdę z masłem i ogórkiem małosolnym .Oj pyszniutki był :) , a kiedy odchodziłam z gościnnego domu dostałam jeszcze bocheneczek dla swoich domowników.Kiedy znów spotkam Zosię , dowiem się szczegółów o wypieku . A oto zdjęcie tego chlebka . ...Przepis już mam i dzielę się nim z Wami :)Potrzebujemy 3 łyżki zakwasu ( najlepiej , gdy posiadamy taki zostawiony z po... czytaj dalej...
Już w dzieciństwie mieszałam mamie w garnkach :) Bywało zabawnie. Mama posoliła zupę, ja też. Później kiedy potrafiłam już pomagać w gotowaniu, to zapał jakby mi przeszedł... Ale po założeniu rodziny, gotowanie stało się codzienną koniecznością.
I od tego czasu zaczęła się moja przygoda z "pitraszeniem". Były kulinarne wzloty i upadki.Nie wszystko się od razu udawało :( Przez te lata nazbierało się przepisów i porad kulinarnych , które ułatwiały mi odnaleźć swój smak. Te, które sprawdziły się w codziennym gotowaniu zamieszczam na blogu. W ten sposób wszyscy Ci, którzy lubią gotować proste , a zarazem łatwe w przyrządzaniu potrawy znajdą coś dla siebie. Przepisów stopniowo będzie przybywać, więc proszę często tu zaglądać.
Powodzenia
Urszula