Wczoraj po południu przypomniano mi, że nazajutrz o godzinie dziesiątej mam się stawić na spotkanie. Pierwszym punktem programu miało być wspólne zjedzone drugie śniadanie, co zawsze jest zachęcające i wprawia uczestników w dobry nastrój. Szczególnie, jeśli po domowych bułeczkach jest możliwość zjedzenia domowego ciasta, popijanego pyszną, mocną kawą (Duńczycy innej nie pijają). Hmm ... Trzeba było coś upiec, i to szybko! U Bereniki znalazłam pomysł na ciasto dyniowe. Świetnie się to zgrało z faktem, że akurat... czytaj dalej...
Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...