Niedawno na targu kupiłam prawdziwą bryndzę. Oczywiście wykorzystałam ją w dużej mierze do kanapki, ale zostało mi trochę i zastanawiałam się jak ją kreatywnie wykorzystać. I wpadłam na pomysł kopytek. Bo skoro są takie pyszne z twarogiem to czemu by nie spróbować z bryndzą. Później stwierdziłam, że wrzucę je do frytkownicy. No i powiem Wam efekt mnie zaskoczył!!! Były przepyszne! Na pewno jeszcze nie raz je przygotuję. Są ciekawym zamiennikiem ziemniaków, czy zwykłych klusek śląskich. Wprost idealne do sosu mięsnego... czytaj dalej...
Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...