Kopytka, kluski albo leniwe, każdy jakąś nazwę dla nich ma. Nawet mój Niejadek, który w przedszkolu zjada praktycznie albo kaszę albo suche ziemniaki (nie daj, żeby ktoś nieopatrznie sypnął na nie koperek albo polał jakiś sos, bo wtedy to już w ogóle wróci do domu całkiem głodny). I tak, któregoś dnia mój Niejadek wrócił z przedszkola i na pytanie co było na obiad, odpowiedział: "kopyta konia" :D ...czyli kopytka z sosem malinowym. A skoro mój Niejadek to zjadł, i to z dokładką!, to matka od raz... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...