Z racji zaistnienia najgorszej pory roku, dedykuję to wszystkim, którzy myślą, że lato jest fajne. Kurwa, jak ja nienawidzę lata, serio. Niby wszyscy mówią "oh ah, jakie to fajne lato, cieplutkie i w ogóle". No tak, to zależy od tego jaka jest twoja definicja ciepełka. Jak lubisz czuć się jak kurczak w piekarniku przy 35 stopniowym skwarze, to powodzenia, masochisto jeden. Kolejna rzecz, która idzie w parze z ciepłem to duchota, parność i uczucie duszenia się 24 godziny na dobę. Już więcej tlenu jest w próżni ... czytaj dalej...