Mamy już kilka przepisów na chałkę na blogu (chyba ze trzy) i przy ostatnim pisałem, że już więcej przepisów na chałkę nie będzie, bo ten ostatni jest idealny, lepszego nie potrzeba, poszukiwania chałki idealnej zakończone. Ale okazało się, że w cotygodniowym (a właściwie co-weekendowym) Wypiekaniu na śniadanie zarzucony został właśnie temat chałki. Cóż było zatem robić... Zakasaliśmy z Madzią rękawy i przystąpiliśmy do dzieła. Skusił nas wygląd tej chałki. Nie jest typowa chałka znana ze sklepów spożywczych ... czytaj dalej...