Zazwyczaj to jest tak że facet w ramach uwielbienia daruje swojej kobiecie coś pięknego czy to kwiatka, czy to biżuterię, czy to cały szereg różnych drobiazgów, otóż mój facet w ramach uwielbienia podarował mi ... DYNIĘ . Tak, tak wielką pomarańczową dynię. Jak widać romantyzm bywa nieobliczalny no cóż. Szybko zabrałam się za jej przetwarzanie... Potraktowana została bardzo rygorystycznie, choć przyznam że to ciężki orzech do zgryzienia. Dynia stawiała opory, skóra była bardzo sztywna i twarda.... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...