Przepis na : obiad
Mój cymes raczej dużo wspólnego z tym bardzo słodkim z kuchni żydowskiej nie ma, no może tylko łączy go marchewka. Taki cymes to smak mego dzieciństwa i wraca do mnie szczególnie jesienią, gdy dużo jest świeżej marchewki. Pamiętam jak babcia gotowała go, a w domu rozchodził się marchewkowy zapach. Na pewno jest to danie mało wystawne, ale smakuje cudownie i u mnie podane na obiad znika bardzo szybko i są brane dokładki. Dodam, że jest daniem bardzo prostym, tanim i smacznym, warunek - trzeba lubić marchewk... czytaj dalej...