Całą godzinę, tyle spędziłem w wojsku. Był to wynik pewnego zamieszania w aktach, które zresztą było spowodowane moimi działaniami, ale opowiem po kolei. Urodziłem się wystarczająco dawno, aby załapać się jeszcze na przymusowy pobór wojskowy, nazywany przez ustawodawcę "zaszczytnym obowiązkiem", a przez samych dotkniętych tym obowiązkiem - "syfem" :) Oczywiście było całkiem sporo metod aby takowego uniknąć. Najprostszą, choć czasem najtrudniejszą, była kontynuacja nauki po szkole średniej, ale zasadniczo, jak... czytaj dalej...
Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...