Zapach, którego nie można pomylić z jakimkolwiek innym. Drzewa akacjowe wypełnione bielą po same końcówki kolczastych gałązek. Wyczekany przeze mnie moment, więc tradycyjnie, po rocznej przerwie proponuję wykorzystanie tych aromatycznych kwiatostanów. Zrywam i przed oczami malują się obrazy z dzieciństwa, akacje w racuchach, dokładanych jeden po drugim, układanych w stosik na moim talerzu, posypywane babciną ręką pudrem. W tym sezonie placuszków jeszcze nie było, a wiem, że każdy dzień zwłoki nie... czytaj dalej...