Bieszczady na początku czerwca są cudne po prostu cudne. Pogoda dopisuje - nie jest jeszcze zbyt gorąco, a przyroda już w pełnym soczystym rozkwicie. Kwater do wyboru do koloru, a ceny przynajmniej w większości jeszcze przedsezonowe. Na drogach samochody pojawiają się z rzadka, tak samo jak turyści. Część restauracji jeszcze zamknięta, ale z głodu nikt nie będzie przymierał. I jest czysto, tak po prostu czysto. Przy drogach w lesie na szlakach kompletny brak śmieci. Brak graffiti na czymkolwiek, a ławki i stoły c... czytaj dalej...