Przepis na : śniadanie
Z zakwasem chlebowym mam do czynienia gdzieś od roku. Moje pierwsze podejścia wynikały głównie z ciekawości. Jak wygląda „opieka” (tak tak) nad nim, jak upiec z nim chleb. I od razu wspomnę, że nie stworzyłam go sobie od początku, tylko kupiłam przez internet od babeczki, która zbiera kasę na koci dom tymczasowy, sprzedając właśnie swój zakwas (na żur także). Jak będziecie chcieli na nią namiary, napiszcie do mnie, chętnie się z Wami nim podzielę. Wracając jednak do samego zakwasu, pobawiłam się ni... czytaj dalej...