Moje dziecko zbulwersowane przyszło ze szkoły, bo dzieciaki dostają na drugie śniadanie ciastka (chodziło jej to te wszystkie reklamowane misie, pysie i inne badziewia) a ja daję jej ostatnio tylko jabłka, zrehabilitowałam się i upiekłyśmy na jutro ciastka do szkoły, tak żeby wszystkie dzieciaki jej pozazdrościły ;-). Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym w znacznej mierze ich nie podrasowała mąką pełnoziarnistą, gorzką czekoladą 70% a dla „zamydlenia” oczu pozwoliłam Ninie upstrzyć ciastka kolorową... czytaj dalej...
100 % weganka