Bardzo rzadko piekę jabłeczniki czy tez szarlotki z błahego powodu. Otóż niezależnie od tego ile kupię jabłek Misiek wszystkie zje zanim zabiorę się do pieczenia, i tak za każdym razem, a żeby było śmieszniej to minimum raz w tygodniu słyszę od niego „upiekłabyś coś z jabłkami”- no bezczelność po prostu. Kupując dodatkową działkę ogrodową podstawowym założeniem były jabłonki (i są dwie), w ogrodzie przy domu też posadziłam jabłoń (młoda jest, musi się dopiero wykazać), ale to i tak na nic, Misiek... czytaj dalej...
Niezdrowe jedzenie pozostawia w naszym organizmie szkodliwe substancje. Wtedy warto sięgnąć po jabłka!
Czytaj dalej...100 % weganka