Trochę tęsknię za porankami, kiedy mogłam obudzić się rozczochrana, z wczorajszymi włosami i w pięć minut doprowadzić się do ładu, nie używając śladu makijażu i, jeszcze zaspana, wybiec z domu, wyglądając świeżo i promiennie. Ciągłe zmiany środowiska, praca, słońce i wiele innych czynników zewnętrznych pozostawiły swój ślad na mojej cerze i włosach. Jednak należę do tego typu kobiet, które mówią "NIC Z TEGO!", więc i tym razem się nie poddałam. Poszperałam trochę w internecie, w moi... czytaj dalej...