Kiedyś robiłam tę zupę wielokrotnie, kiedy Córcia poszła do przedszkola przestała jeść buraki a ja nie gotowałam go więcej. W domu nazywany był "Ukraińskim" ale ile w tym prawdy??? u mnie to barszcz wielowarzywny, tylko i wyłącznie na warzywach, na specjalne zamówienie Córci (!!!). Gęsty, pachnący, na razie z zimowych zapasów ale niebawem nowalijki pójdą w ruch! Jedliśmy go kilka dni i czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)