Wieczorowa porą przywitał mnie uśmiechnięty i młody Pan Doktor, chirurg stomatolog. Po wcześniejszych doświadczeniach z rwaniem zębów wizja usuwania ósemki była bardzo stresująca. Siedziałam na fotelu z rozdziawioną buzią blada niczym własny biały sweter. W pewnym momencie a minęło może 10 minut okazało się, że jest już po wszystkim! Pan doktor poinformował, że zęba już nie ma, musi jedynie założyć szwy. Obyło się bez cięcia, wiercenia i kucia, czym straszył lekarz. Po 15 minutach wyszłam tylko ze zdrętwia... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)