Choć poranki nadal mamy zimne dzisiaj wreszcie świeci słońce. Choć co godzinę budziły mnie dzieci mam ciut więcej optymizmu i spokoju w sobie niż w minione dni. Nie lubię siebie ostatnio za doły permanentne i nerwy, i krzyki jakie z siebie wyrzucam. Ale wracając do rzeczy przyjemnych, mam dziś dla Was pyszną chałkę, wyjątkowo pulchną i wilgotną. Dwie chałki z tego przepisu piekłam w ubiegły czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)