Przywiozłam z Węgier obłędną morelową marmoladę, serio tak dobrą, że lepszej nie jadłam. Jak tylko jej spróbowałam to wiedziałam, że skończy w rogalikach. Nie mogło być inaczej. Dawno nie piekłam ciasteczek więc tymi rogalikami się trochę rozgrzeszyłam. Polecam je nie tylko dlatego, że są prze smaczne ale głównie temu, że ich zrobienie zajmuje mało czasu. Mimo, iż używamy drożdży to ciasto nie musi wyrastać. Tak więc maksymalnie godzina i mamy całą tacę ciasteczek. Nie czekajcie do niedzieli, zróbcie już dziś! Skła... czytaj dalej...