Znowu w tym roku mamy wysyp wiśni, normalnie klęska urodzaju! Ledwo wróciliśmy z urlopu , a wiadomo jak pod koniec wyglądają rozmowy... jak wrócimy to idziemy do babci na mięsko z sosikiem. Jedno chce z kluskami, drugie z ziemniakami, żeby zrobić błotko. Były marzenia o rosole, zupie ogórkowej, a ja miałam ochotę na pierogi z jagodami! Wracamy, a tu zonk! Mięsko w sosie co prawda było, ale poza tym wszędzie wiśnie. Paznokcie tak pięknie wypielęgnowałam podczas nicnierobienia i po dwóch dniach mam czarne od w... czytaj dalej...