Chciało by się napisać "historia jednej botwinki".. utarło się już, że botwinka musi wylądować w zupie. Taka niepozorna a tak wiele możliwości w sobie kryję. Liście botwinki wykorzystujemy do cudownych sałatek, do zawijania gołąbków co nam zmysł kulinarny podsunie. Ja wykorzystałam je do chleba w połączeniu z czarnymi oliwkami. Byłam ciekawa tego smaku ale się nie zawiodłam. Wspaniały zapach oliwek słodki posmak botwinki a wizualnie super to wygląda. Nie jednego gościa na majówce możemy zadziwić pozytywnie. ... czytaj dalej...